Rok 1846 to moment, w którym młody zegarmistrz Ulysse Nardin rozpoczął przygodę ze światem morskim. W tym właśnie roku rozpoczął produkcję pierwszych pokładowych chronometrów. Do dziś, manufaktura Ulysse Nardin doskonale pamięta o tym historycznym momencie, co potwierdza i często podkreśla w swoich zegarkach. Kolekcja Marine jest najlepszym dowodem na to, że marka nadal jest silnie związana ze swoimi początkami oraz marynistycznym dziedzictwem.
Bardzo precyzyjne chronometry pokładowe, które były produkowane przez Ulysse Nardin i doceniane przez żeglarzy, do tej pory odciskają swoje piętno na nowych modelach spod znaku kotwicy. Linia Marine jest najbardziej charakterystyczną kolekcją marki, jednocześnie najchętniej kupowaną.
Każdego roku firma prezentuje nowe modele poszerzając grono „żeglarzy”.
Tak samo było też w tym roku, wprowadzając podczas targów SIHH 2017 model Marine Tourbillon Grand Feu.
Marine Tourbillon Grand Feu w swoim wyglądzie nie jest na tyle innowacyjny, aby mówić o nim, że to całkiem nowy zegarek, który zmieni patrzenie na tę kolekcję. Jest to nadal bardzo ładny Marine, o charakterystycznym kształcie i tarczy inspirowanej pierwszymi chronometrami Ulysse'a.
Zanim przejdziemy do opisu technicznego zegarka, warto wspomnieć o tym, co jest widoczne dla oka, a co nie każdy zauważy.
Marine Tourbillon Grand Feu - właśnie te dwa ostatnie słowa nazwy oznaczają istotną cechę, którą warto wspomnieć na początku, a która zdecydowanie podnosi walory estetyczne tego modelu.
Grand Feu jest to technika emaliowania, która polega na tym, że rzemieślnik nakłada cienką warstwę proszku emalierskiego na tarczę, a następnie tarcza ta jest wkładana do pieca nagrzanego do temperatury od 800 do 1200 stopni Celsjusza, gdzie proszek wypala się i tworzy się gładka powierzchnia w kolorze mlecznym, bądź innym, w zależności od użytego proszku.
Cały proces produkcji wykonywany jest tradycyjnymi metodami przez rzemieślnika emaliera, który osobiście ocenia jakość wykonanej pracy. Jest to aspekt wykonania zegarka przez wiele osób niedoceniany, ale jako cecha, która wiąże się ze skomplikowanym procesem produkcji, powinna być zauważona wśród miłośników tradycyjnego zegarmistrzostwa doceniających precyzję, kunszt zegarmistrzowski i dbałość o detale.
Tarcze do wszystkich egzemplarzy Marine Tourbillon Grand Feu zostały wykonane przez firmę Donze Cadrans, która specjalizuje się w tworzeniu tarcz emaliowanych, a której właścicielem od 2011 roku jest marka Ulysse Nardin.
Tarcza posiada ten sam układ, co znane dotychczas modele tej kolekcji. Wśród podłużnych, malowanych, rzymskich indeksów charakterystycznej okalającej tarczę podziałki oraz nazwy firmy znajdziemy na godzinie 12 wskaźnik rezerwy chodu.
Poniżej centralnego punktu tarczy znajdziemy okno ukazujące najciekawszy aspekt tego zegarka, czyli klatkę balansu i wychwytu, inaczej mówiąc klatkę Tourbillonu. Tarcza została zamknięta w 43 mm kopercie, która jest swoistym znakiem rozpoznawczym linii Marine. Okrągła koperta z lunetą z ząbkowanymi krawędziami i masywnymi mocowaniami paska podkreśla charakter modeli żeglarskich. Posiada ona wodoszczelność na poziomie 100 metrów, dzięki czemu prawdziwy fan morskich przygód nie musi obawiać się spotkania wody z zegarkiem.
Zegarek Marine Tourbillon Grand Feu, który na pierwszy rzut oka nie odróżnia się od znanych już modeli, posiada w sobie coś, co kompletnie zmienia jego postrzeganie.
Jest to mechanizm, który został zastosowany po raz pierwszy właśnie w tym modelu.
Werk manufakturowy z automatycznym naciągiem i tzw. latającym Tourbillonem o numerze UN-128.
Oznacza to, że klatka Tourbillonu jest zamocowana do płyty głównej mechanizmu, a nie posiada żadnego mostka od góry, który występuje w przypadku tradycyjnych mechanizmów z tą komplikacją konstrukcji. Jednak to nie wszystko co charakteryzuje UN-128.
Zastosowana została w nim technologia krzemowa, to znaczy, że sprężyna i wychwyt wykonano z krzemu, który jest lżejszy od stali, nie ściera się i nie wymaga smarowania. Tourbillon z logiem UN posiada rezerwę chodu na poziomie 60 godzin, co jest dobrym wynikiem dla tego typu mechanizmu oraz taktowanie 4Hz.
Piękno wynalazku marki możemy również podziwiać poprzez przeszklony dekiel zegarka, gdzie ujrzymy starannie wykończony mechanizm z logiem marki.
Zegarek wyposażono w kopertę wykonaną ze stali szlachetnej, posiada szkła szafirowe oraz zakręcaną, wulkanizowaną koronkę. Emaliowana tarcza w mlecznej kolorystyce doskonale komponuje się ze skórzanym paskiem z czarnej skóry aligatora.
Czasomierz, który posiada manufakturowy mechanizm z komplikacją konstrukcji w formie „latającego” Tourbillonu wkrótce pojawi się na polskim rynku i będzie oferowany w cenie około 110 000 złotych (28 000 CHF).
Jest to cena jaką warto zapłacić za produkt manufaktury Ulysse Nardin, szczególnie biorąc pod uwagę to, co model Marine Tourbillon Grand Feu reprezentuje poprzez zastosowany w nim mechanizm.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Ulysse Nardin znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu: Ulysse Nardin.
Autor: Jakub Wojdat
18:00 03.07.2017Zegarki
Ulysse Nardin - Marine Tourbillon Grand Feu (SIHH 2017)
REKLAMA
Atlantic – transformacja logotypu marki i inne inszości. Część 1
W poniższym artykule, chciałbym przybliżyć nieco proces transformacji logotypu marki Atlantic w latach 30.-90., który to proces starałem się poznać samodzielnie, analizuj ...
Epizod 2. Systematyka
Systematyka konstrukcji komplikacji mechanizmu zegarków Próbując wyliczyć znane komplikacje konstrukcji mechanizmu zegarka, niezbędne jest przyjęcie racjonalnej ich syste ...
Komplikacje konstrukcji modułu naciągu zegarka
By jakiekolwiek urządzenie mechaniczne mogło działać, musi ono mieć w dowolny sposób dostarczoną, i w dowolnej formie zgromadzoną, odpowiedniego rodzaju energię. Dla zega ...
Muzeum Zegarów - historia Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych Januszkiewicza w Warszawie
Cechowe Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych wywodzi się z lat sześćdziesiątych poprzedniego wieku, a od początku lat siedemdziesiątych zlokalizowane jest na ulic ...
Jestem legendą. Nowy Zenith Chronomaster Original Triple Calendar
El Primero to określenie najbardziej znanego mechanizmu chronografu na świecie, owianego legendą i powodującego wzrost pulsu u każdego fana zegarków z logo w kształcie pi ...
Prezentujemy: Montblanc 1858 GMT (zdjęcia live)
Marka Montblanc konsekwentnie rozwija swoją linię zegarków z kolekcji 1858. Jak można się domyślić, nazwa tej serii nie jest przypadkowa. Liczba 1858 nawiązuje bezpośredn ...
Zeitwinkel. Niezależne zegarmistrzostwo pod „kątem czasowym”
Zeitwinkel jest jedną z tych manufaktur zegarmistrzowskich, o której prawdopodobnie słyszało dotychczas niewiele osób. Powodem z pewnością jest fakt, iż jest to relatywni ...
Hamilton x Dune Part Two. Urządzenie Fremenów przeniesione do naszego świata
Powieść "Diuna" Franka Herberta była tą, która otworzyła przede mną świat literatury science-fiction, który fascynuje mnie do dziś. Tym samym i filmy, których scenariusze ...
Video recenzja: Tissot T-Touch Connect Sport
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka T-Touch Connect Sport marki Tissot. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten model niedawno w formie klasycznej recen ...
Zegarki i biżuteria ratują wynik finansowy grupy VRG, właściciela W.Kruk
Grupa VRG w 2023 r. wypracowała 101,7 mln zł zysku, wobec 92,9 mln zł zysku w roku 2022. Wyniki grupy uratowała marka W.Kruk, sprzedająca m.in. luksusowe zegarki. Druga - ...
Renaud Tixier - Monday. Dwóch wizjonerów, jeden nowy, niecodzienny zegarek
Historia powstawania wielkich marek zegarmistrzowskich w prawie stu procentach opiera się na wizji osób marzących o tym, aby stworzone przez nich zegarki zdobiły nadgarst ...
Recenzja: Aviator Swiss Made Airacobra GMT
Zegarki typu "flieger" to wzór czytelności, forma podporządkowana funkcji, kontrast i duże cyfry, wszystko dla zapewnienia łatwości odczytu czasu, zarówno w dzień jak i w ...